Komediowy pamiętnik twórcy komiksów z życia pełnego spotkań z fanami, środowiskowych nieporozumień i innych kłopotów. Co się dzieje, gdy hobby z dzieciństwa przeradza się w zawodową karierę? „Samotność komiksiarza" - niesłychanie zabawna i niestroniąca od ujawniania intymnych szczegółów autobiografia Adriana Tomine - oferuje szereg zaskakujących odpowiedzi na to pytanie. Codzienność autora to męczące trasy promujące kolejne tytuły i kłopotliwe spotkania z czytelnikami. To wywiady, których wolałoby się nie udzielać i często żenujące spotkania z innymi artystami. To nieustanne balansowanie pomiędzy ambicją i chwiejnym poczuciem własnej wartości, pragnieniem sławy a strachem przed porażką, gdy gdzieś pomiędzy tym wszystkim toczy się życie, w którym trzeba radzić sobie także w roli męża i ojca. Kiedy Tomine zupełnie niespodziewanie trafia na szpitalną izbę przyjęć, zaczyna zastanawiać się, czy to wszystko naprawdę było warte zachodu? Możliwości, jakie daje pozornie wspaniała kariera, wyróżnienia i nagrody giną przecież pod ciężarem pamięci o gafach, zniewagach i upokorzeniach, których doświadczył (lub które spowodował). W „Niedoskonałościach" czy „Śmiechu i śmierci" Tomine przyglądał się z uwagą innym, teraz skupia się na sobie, a jego autoironiczna "Samotność komiksiarza" staje się złożonym portretem pełnego wątpliwości artysty.